Pierwsza wizyta zagraniczna Dudenta w Estoni, po której prezydent tegoż kraju powiedział, iż Estonia nie potrzebuje psychologicznych porad. Brawo panie Dudencie. Zdobył pan serce na wschodzie.
Druga wizyta zagraniczna Dudenta w Niemczech, w czasie której prezydent Niemiec patrzył na Dudenta jak na idiotę, który szkaluje swój swój kraj na zewnątrz swojego pisowskiego zaścianka. Brawo panie Dudencie. Zdobył pan serce na zachodzie
Trzecia wizyta zagraniczna Dudenta w Wielkiej Brytanii, gdzie nasz Dudent oszukuje Polaków tam mieszkających, że rozwarstwienie społeczne się pogłębia. Brawo panie Dudencie, uszczęśliwił pan Putina po raz kolejny
Czwarta niewizyta Dudenta w Watykanie, gdzie nakłamał ustami Szczerskiego, iż go tam oczekują.
A teraz sprawy bieżace.
Nierozliczony Dudent za hotele na mój koszt podczas swojej fuchy,
Dudent niewitający się z premierem RPoraz notorycznie unikający spotkania w ważnych sprawach krajowych z rządem.
Dudent gubiący papiery odnośnie ułaskawienia swojego kolegi, który teraz siedzi w końcu
Dudent nocnowizytujący swojego szefa, po cichu, ze zgaszonymi światłami, jak mafiozo w Chicago w latach dwudziestych minionego wieku. Składający mu pocałunek na pierścień.
To jest Wasz Dudent i nie mieszajcie mnie z nim.
Grzesiek
pees. szef prezydenta, Putin, w następnej kolejności Kaczyński, podnóżek Putina, kłamie w sejmie, a potem znika. Nie odpowiada na pytania, bo mu Putin nie pozwolił.
pees drugi. Pis bez kłamstwa i matactwa nie istnieje, ale Putin się cieszy, że ma takich fajnych ruskich hajterów w Polsce
pees trzeci, ja wiem, że to portal pisowskich nieudaczników, ale piszę dla siebie nie do Was, więc nie odpowiadajcie.